Groził samobójstwem, ewakuowano cały blok

150 mieszkańców bloku przy ul. Batalionów Chłopskich 21 ewakuowano wczoraj (wtorek, 18 czerwca) wieczorem gdy jeden z lokatorów odkręcił kurki gazowej kuchenki i zapowiedział popełnienie samobójstwa.

Policja otrzymała telefoniczną informacje ok. 19.30 – Na miejsce natychmiast udali się policjanci oraz inne służby – relacjonuje rzecznik ciechanowskiej policji podinspektor Leszek Goździewski. – Sprawnie i szybko   przeprowadzono ewakuację czteroklatkowego bloku. Odcięto dopływ gazu i  energii elektrycznej, strażacy otworzyli drzwi, w mieszkaniu  na czwartym  piętrze przebywał 48-letni mężczyzna.

Przebieg wydarzeń na gorąco relacjonował nam rzecznik Goździewski.

[yframe url=’http://www.youtube.com/watch?v=2i8BPU40pK8′]

* co dalej z niedoszłym samobójcą?

– Mężczyzna po badaniu lekarskim trafił do  policyjnego aresztu, jest pod działaniem alkoholu odmówił poddania  się badaniu na zawartość alkoholu – relacjonował nam dziś w nocy rzecznik Goździewski. – Policja wykonała czynności w kierunku art. 160 Kodeksu Karnego: stwarzanie zagrożenia dla życia i zdrowia – czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Jak się okazało – o zdarzeniu policję  poinformował mężczyzna, z którym kontaktował się telefonicznie  niedoszły samobójca. – Dlaczego zachował się  w taki sposób – to  pytanie zadadzą mu policjanci podczas przesłuchania. Gdy sprawca  wytrzeźwieje usłyszy zarzuty, o jego losie zadecyduje sąd – informuje rzecznik Goździewski.

– Mężczyzna po badaniu lekarskim trafił do  policyjnego aresztu, jest pod działaniem alkoholu odmówił poddania  się badaniu na zawartość alkoholu – relacjonował nam dziś w nocy rzecznik Goździewski. – Policja wykonała czynności w kierunku art. 160 Kodeksu Karnego: stwarzanie zagrożenia dla życia i zdrowia – czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 3 lat. Jak się okazało – o zdarzeniu policję  poinformował mężczyzna, z którym kontaktował się telefonicznie  niedoszły samobójca. – Dlaczego zachował się  w taki sposób – to  pytanie zadadzą mu policjanci podczas przesłuchania. Gdy sprawca  wytrzeźwieje usłyszy zarzuty, o jego losie zadecyduje sąd – informuje rzecznik Goździewski.