Rotablacja, czyli wiertłem w tętnicę. Pionierski zabieg w ciechanowskim Szpitalu

W Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie, dwaj kardiolodzy interwencyjni dr Józef Jodkowski i dr Przemysław Kwasiborski, przeprowadzili 7 sierpnia pierwsze zabiegi angioplastyki wieńcowej z rotablacją, u dwóch chorych, którzy już następnego dnia zostali wypisani do domów.

Ciągły postęp i doskonalsze metody leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego sprawiają, że zabiegi poszerzania tętnic wieńcowych są możliwe do wykonania u coraz bardziej obciążonych pacjentów. Zabiegi tego typu wykonywane są u chorych z licznymi zdrowotnymi obciążeniami dodatkowymi oraz u osób w sędziwym wieku.

Klasyczne metody interwencyjnego leczenia choroby wieńcowej obejmują poszerzenie światła tętnicy wprowadzonym do naczynia balonikiem oraz wszczepienie stentu.

Wraz z wiekiem człowieka zwiększa się ryzyko pojawienia się choroby wieńcowej oraz narasta stopień uwapniania blaszek miażdżycowych, które stają się bardzo twarde. Z analogiczną sytuacją mamy do czynienia u pacjentów cierpiących dodatkowo na cukrzycę czy niewydolność nerek, które przyspieszają postęp miażdżycy i wapnienie tętnic wieńcowych, co często sprawia, że poszerzenie ich klasycznymi metodami, z wykorzystaniem balonów może być niemożliwe. Bywa, że nawet zastosowanie dedykowanych balonów wysokociśnieniowych rozprężanych wewnątrz naczynia do ciśnienia powyżej 20 atmosfer nie powoduje poszerzenia masywnie zwapniałej zmiany.

Niepełne poszerzenie zmiany jest przyczyną niewłaściwego rozprężenia stentu, co dramatycznie zwiększa ryzyko zawału serca w przebiegu zakrzepicy lub restenozy we wszczepionym stencie,

Dotychczas chorzy ze zmianami miażdżycowymi tego rodzaju byli kwalifikowani do operacji wszczepienia by-passów lub całkowicie dyskwalifikowani z leczenia interwencyjnego.

Alternatywą dla takiej grupy pacjentów jest zabieg rotablacji, który wykonywany jest przezskórnie, nie wymaga znieczulenia ogólnego, ani rozcinania klatki piersiowej.

Rotablacja, czyli rozwiercenie zmiany w tętnicy wieńcowej wykonywana jest za pomocą wprowadzanego do wewnątrz naczynia wysokoobrotowego wiertła pokrytego drobinami diamentu. W procesie wiercenia ściera się uwapnioną składową blaszki, zmniejszając jej objętość i twardość. Rotablacje najczęściej wykonuje się jednorazowo w jednym naczyniu, w zmianie, która powoduje istotne zwężenie o długości nie przekraczającej 25 mm.

Przeciwskazaniami do przeprowadzenia rotablacji są: obecność widocznej skrzepliny, okluzja naczynia z brakiem możliwości jej pokonania prowadnikiem, ostatnie drożne naczynie wraz z upośledzoną funkcją wyrzutową lewej komory. Rotablacja jest procedurą stosowaną w przypadkach, gdzie zawodzą klasyczne metody kardiologii interwencyjnej. W porównaniu z klasyczną angioplastyką wieńcową stwarza nieco większe ryzyko powikłań okołozabiegowych. Najczęstszym z nich jest przejściowa, odruchowa hipotonia oraz przejściowo zwolniony przepływ w leczonej tętnicy. Zjawisko no-reflow i inne poważniejsze powikłania zdarzają się relatywnie rzadko. Najczęściej chorzy poddawani angioplastyce wieńcowej z rotablacją już następnego dnia są wypisywani do domu.

Agnieszka Woźniak, rzecznik prasowy Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie

Fot. pixabay.com