Sarenka nie przeżyła

Smutną wiadomość podało na swym profilu FB Nadleśnictwo Ciechanów: osłabiona samotna sarenka znaleziona wczoraj (sobota, 12 października) niestety nie przeżyła.

W sobotę Nadleśnictwo otrzymało informację z “Zakątka Smaku” w gm. Glinojeck o samotnej sarnie. – Na miejsce udał się nasz leśniczy, p. Mirosław Choroś wraz z córką Joanną. Spotkali bardzo osłabioną młodą sarnę.
Nie była już pod opieką matki, ale jej poziom wyczerpania pozwalał założyć, że nie poradzi sobie sama. Była bardzo chuda i nie miała siły uciekać – relacjonowało Nadleśnictwo na swym fejsbukowym profilu. –
Pan Mirek wraz z córką złapali sarnę i przewieźli do leśniczówki. Po kilku próbach napojenia wodą z cukrem, sarenka zaczęła powoli skubać trawę i przeżuwać!

Niestety, choć rokowania były raczej dobre – zwierzę nie przeżyło. -Próbowaliśmy, ale niestety było już za późno na odzyskanie sił – informuje ciechanowskie Nadleśnictwo. – W przyrodzie jest to całkiem naturalna kolej rzeczy, konieczna aby populacja była silna. A jednak przykro nam, że się nie udało…

A jak reagować, gdy spotkamy w lesie zwierzę, które według nas potrzebuje pomocy? – Absolutnie nie podchodzić i nie dotykać! Najczęściej i tak nie jesteśmy w stanie pomóc, a możemy zaszkodzić zwierzęciu, czy nawet sobie – radzi Nadleśnictwo. – W razie konieczności najlepszym rozwiązaniem zawsze jest telefon – do gminy, na policję, Nadleśnictwa, czy powiatowego lekarza weterynarii.

Czyli tak jak postąpiła pani z “Zakątka Smaku”. Nadleśnictwo Ciechanów dziękuje jej za właściwą relację.

Fot. FB Nadleśnictwo Ciechanów