Terytorialsi krwi nie szczędzą

Prawie 200 litrów krwi oddali honorowo żołnierze 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej im. st.sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza, Roja.

Zaczęli w kwietniu akcją „Krwiobieg Terytorialsa”. – Szczególna inicjatywa miała miejsce 26 maja br.,kiedy to Terytorialsi z pięciu brygad OT, w tym 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej, jednego dnia, niemalże w tych samych godzinach, oddawali krew i jednocześnie propagowali ideę krwiodawstwa i krwiolecznictwa – informuje rzecznik Brygady Aneta Szczepaniak. – Terytorialsi aktywnie angażowali się również winne przedsięwzięcia wspierające ideę HDK m.in.: w akcję „SpoKREWnieni Służbą”, „Apel Krew” czy też „100 litrów krwi na 100-lecie Niepodległości”. Terytorialsi aktywnie angażowali się również w inne przedsięwzięcia wspierające ideę HDK m.in.: w akcję „SpoKREWnieni Służbą”, „Apel Krew” czy też „100 litrów krwi na 100-lecie Niepodległości”

Aneta Szczepaniak podkreśla, że bardzo ważnym aspektem projektu HDK w WOT jest również budowanie zdolności do utrzymywania stałej gotowości Terytorialsów do tzw.„alarmowego oddania krwi”. – Zgodnie z założeniami, w razie nagłej konieczności – np. wypadków czy klęsk żywiołowych –Wojska Obrony Terytorialnej dysponują grupą krwiodawców, którzy mogą natychmiast oddać krew dla potrzebujących. Projekt ten,idealnie wpisuje się w motto naszej formacji „Zawsze gotowi,zawsze blisko” – zaznacza.

Zaangażowanie Terytorialsów jest doceniane. – W grudniu br. oznaką zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi, przyznawaną przez Polski Czerwony Krzyż na zlecenie Narodowego Centrum Krwi, zostali odznaczeni przedstawiciele 5 MBOT, którzy oddali więcej niż 15 l. krwi – ppor. Kalina Tokarska oraz st. kpr. Dariusz Golubski – informuje Aneta Szczepaniak. – Liczba honorowych dawców krwi w WOT stale wzrasta. Zaangażowanie kolejnych brygad w nadchodzącym roku z pewnością pozwoli przełamać kolejne granice i wtłoczyć do systemu jeszcze większą ilość zawsze niezbędnej i zawsze potrzebnej krwi.

W sumie od kwietnia żołnierze WOT oddali ponad 1100 litrów krwi.

Fot. Aneta Szczepaniak