Ukradli i wpadli, bo zostawili ślady na śniegu

Takiej akcji nie powstydziliby się zapewne bohaterowie słynnej serii filmów o „Gangu Olsena”. W Ciechanowie rabusie zajmowali się łupem kilkaset metrów od miejsca kradzieży, a w dodatku pozostawili na śniegu ślady, po których jak po sznurku znaleźli ich policjanci.

Do kradzieży doszło przy ul. Leśnej, gdzie znajduje się baza Mazowieckiego Zarządy Dróg Wojewódzkich. – W miniony wtorek pracownik Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Warszawie zawiadomił ciechanowską komendę o kradzieży przewodów aluminiowych o długości około 300 metrów oraz prętów zbrojeniowych o długości ok. 125 metrów – relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie podkom. Ewa Brzezińska. – Na miejscu zdarzenia w trakcie wykonywania czynności policjanci ujawnili ślady prowadzące na teren pobliskich ogródków działkowych. Na jednej z działek, kryminalni zauważyli pocięte pręty zbrojeniowe. Wewnątrz domku zatrzymali dwóch mężczyzn (37 i 39 lat), którzy cięli skradzione przewody.

Mundurowi zabezpieczyli szlifierkę kątową, która służyła sprawcom do cięcia przewodów oraz szczypce. Mężczyźni zostali osadzeni w areszcie i usłyszeli zarzut kradzieży. Grozi im do 5 lat więzienia. Wartość łupu to ok. 1,3 tys. zł. Jak się okazało – jeden z zatrzymanych jest właścicielem domku, w którym doszło do zatrzymania.

red