Upił się i wymyślił wypadek

 57-letni mieszkaniec Lekówca spał pijany w rowie. Gdy znalazła go policja – zeznał, że potrącił go samochód.

Do zdarzenia doszło wczoraj ok. 15. w Pniewie – Czeruchach, przy drodze wojewódzkiej Ciechanów – Mława. Policja otrzymała zgłoszenie o leżącym w przydrożnym rowie mężczyźnie, prawdopodobnie potrąconym przez samochód.

– Na miejsce udali się policjanci z drogówki, w czasie oględzin miejsca zdarzenia nie znaleźli żadnych śladów świadczących o zdarzeniu drogowym – relacjonuje rzecznik policji nadkomisarz Leszek Goździewski. – W przydrożnym rowie znaleźli 57-letniego mieszkańca miejscowości Lekówiec, gmina Regimin, od, którego wyczuwalna była silna woń alkoholu.
Mężczyzna został zbadany alkomatem; w pierwszym badaniu urządzenie wskazało 2,64 promila. Policjanci chcieli przeprowadzić jeszcze drugie badanie stanu trzeźwości, ale mężczyzna był tak pijany, że nie miał siły by dmuchnąć w alkomat.
Mężczyzna opowiedział policjantom, że, że gdy przechodził przez jednię został potrącony przez czarny samochód,podał nawet, że samochód pochodzi z powiatu mławskiego.
Karetka pogotowia zabrała mężczyznę do szpitala w Ciechanowie, lekarze nie stwierdzili u niego żadnych obrażeń. – Po badaniach rzekomo poszkodowany o własnych siłach w pośpiechu opuścił szpital – informuje Goździewski. – Policjanci zbadają okoliczności zdarzenia i zadecydują co dalej w sprawie rzekomo potrąconego przez samochód.

a