Do groźnego incydentu doszło w ostatnią sobotę (8 marca) w szpitalu w Płońsku. Agresywny 31-latek został zatrzymany przez policję. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Ok. godz. 3:45 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Płońsku otrzymał zgłoszenie o incydencie w płońskim szpitalu. W rejonie stacji dializ nieznany mężczyzna zachowywał się agresywnie, rzucał przedmiotami w przeszklone drzwi i kopał w nie.
– Patrol policji po kilku minutach był już na miejscu. Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Szyby w drzwiach były powybijane, a wewnątrz pomieszczenia znajdowały się trzy drewniane pieńki oraz biały but sportowy. Pracownica szpitala, która zgłosiła sprawę, poinformowała policjantów, że w pewnym momencie usłyszała huk i zauważyła mężczyznę kopiącego i rzucającego przedmiotami w drzwi. Po uruchomieniu alarmu intruz uciekł – relacjonuje kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. – Policjanci dokładnie sprawdzili teren wokół budynku oraz przeprowadzili rozmowy z personelem. Jak się okazało, około godz. 2 widziano mężczyznę o podanym rysopisie, który był w toalecie przy poczekalni Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Później zniknął. Ok. godz. 7 mundurowi zostali ponownie wezwani do szpitala. Pielęgniarki rozpoczynające poranną zmianę zauważyły w szatni personelu śpiącego mężczyznę, bez jednego buta na nodze. Jak się okazało, 31-letni mieszkaniec gminy Baboszewo dostał się do budynku przez piwniczne okienko, a następnie włamał się do pomieszczenia socjalnego przy oddziale dziecięcym i zasnął.
Zatrzymany mężczyzna miał w organizmie blisko 1,7 promila alkoholu. Trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał dwa zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Policjantom tłumaczy, że wypił bardzo dużo alkoholu.
red