Apel do ludzi dobrej woli

Niespełna dwuletni Franio choruje na SMA – rdzeniowy zanik mięśni. Trwa zbiórka pieniędzy na niezbędny lek, który kosztuje 10 mln zł. W akcję pomocy dla chłopca – syna żołnierza z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich włączyli się terytorialsi z 51. batalionu lekkiej piechoty 5. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej z Ciechanowa.

Chorobę o Frania wykryto, gdy miał 16 miesięcy. Tymczasem ten niezwykle drogi lek jest refundowany tylko do 6 miesiąca.

– Coś się działo nie tak z synem, strasznie słabł. Troszkę przyszła zła diagnoza, bo został zdiagnozowany na to co nie trzeba – opowiada tata Franka. – Wszystkie narządy, które są potrzebne do życia zanikają, jeżeli ten lek nie zostanie podany. Ten lek podawany jest tylko raz w życiu i zatrzymuje całkowicie chorobę. Dziecko dostaje nowe życie.

Czasu jest coraz mniej, bo lek musi być podany zanim chłopiec osiągnie wagę 13 kilogramów, teraz waży 10 kilogramów. Choroba zaatakowała krtań, chłopiec ma problem z przełykaniem, oddychaniem. Dlatego każdy pokarm, który przyjmuje musi być rozdrobniony. 

Zbiórka pieniędzy prowadzona jest na stronie siepomaga.pl z dopiskiem Franek. Potrzeba jeszcze ponad 5,7 mln zł.

Franciszek Karaś – zbiórka charytatywna | Siepomaga.pl

Red

Fot. Marek Szyperski