Czy uda się odnaleźć miejsce pochówku zamordowanych przez Niemców biskupów płockich?

Czy pojawiła się szansa na odnalezienie miejsca pochówku biskupów płockich – arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego i biskupa Leona Wetmańskiego – zamordowanych przez niemieckich oprawców w obozie w Działdowie? W okolicy miasta – w lesie koło Białut – badacze z Instytutu Pamięci Narodowej odkryli szczątki polskich ofiar z II wojny światowej.

Jaki informuje IPN: – „Naczelnik gdańskiego pionu śledczego IPN wraz z grupą biegłych i specjalistów odnaleźli szczątki kostne co najmniej 50 osób, prochy ludzkie kilkuset osób, ćwierć tysiąca artefaktów. W dniach od 26 do 31 października 2019 r. prok. Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku wraz z grupą biegłych i specjalistów z zakresu archeologii i antropologii przeprowadził ekshumacje ofiar niemieckich zbrodni dokonanych w początkach okupacji w okolicach m. Białuty.

W wyniku prac pionu śledczego IPN ujawniono szczątki ludzkie co najmniej 50 osób, w tym dzieci. W trakcie prac odkryto miejsce, gdzie zsypywano resztki stosu ciałopalnego zawierającego popioły, fragmenty przepalonych kości ludzkich oraz drobne przedmioty osobiste. Popioły i szczątki przenoszono w drewnianej konstrukcji, rodzaju skrzyni, której pozostałości również odsłonięto. Wydobyto około 1,5 tony prochów ludzkich, szereg fragmentów nadpalonych kości pochodzących od co najmniej kilkuset osób i ponad ćwierć tysiąca artefaktów.

– Odnalezione przedmioty to przede wszystkim: szkaplerze i inne medaliki katolickie, łyżki, noże i ręcznie wykonane przez więźniów obozu krzyżyki, obrączki, pierścionki, różaniec i jego elementy, fragmenty okularów, buty i ich elementy, spinki do włosów, sprzączki od pasków i szelek, szczoteczka do zębów, przedwojenne monety polskie różnego nominału, szereg guzików w tym z orłem w koronie, pociski i łuski, klucze i wiele innych przedmiotów osobistych należących do ofiar obozu w Działdowie.

Na zlecenie prokuratora zespół Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie planuje przeprowadzić kompleksowe badania ujawnionych szczątków ludzkich. Wybrane fragmenty kostne wytypowane będą do badań DNA. Celem badań jest ustalenie metod zatarcia śladów zbrodni, określenie mechanizmu śmierci ofiar, a także próba ich identyfikacji” – poinformował na stronie internetowej gdańskiego oddziału IPN naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku prok. Tomasz Jankowski.

W obozie w Działdowie więzieni byli m.in. płocki ordynariusz arcybiskup Julian Nowowiejski, biskup pomocniczy Leon Wetmański i klaryska-kapucynka z klasztoru w Przasnyszu Maria Teresa Kowalska. Arcybiskup Nowowiejski prawdopodobnie został zamordowany właśnie w lesie białuckim w maju. Biskup Wetmański być może również tam zginął. Niemieccy oprawcy jako datę jego śmierci podali 10 października 1941 r. Siostra Kowalska zmarła w działdowskim obozie, odnowiła jej się tam gruźlica, w lipcu 1941 r. Prawdopodobnie spoczywa w którejś ze zbiorowych mogił w lasach wokół Działdowa.

W 1999 r. podczas mszy św. na pl. Piłsudskiego w Warszawie papież Jan Paweł II ogłosił błogosławionymi 108 polskich męczenników II wojny światowej. Znaleźli się wśród nich obydwaj biskupi płoccy i siostra Kowalska. W Ciechanowie od 10 lat istnieje Parafia Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników.

Fot. IPN Gdańsk