Dobrzy ludzie uratowali małego kotka – Malwinkę

Nietypowa akcja służb przy ul. Pułtuskiej w Ciechanowie. Uratowano małą kotkę. O sprawie informuje ciechanowskie stowarzyszenie „Pies i Spółka”.

– Nasza Wolontariuszka Ania pojechała do banku przy ulicy Pułtuskiej. Pani Milena, która pracuje w piekarni blisko banku zgłosiła malutkiego kociaka chodzącego po parkingu – wiadomo za chwilę zostanie plamą na asfalcie. Kotek jednak wszedł pod maskę samochodu – czytamy na profilu FB stowarzyszenia. -Do Ani dojechał jeszcze nasz Wolontariusz Krzysztof. Po telefonie do Straży Miejskiej w Ciechanowie przyjechali Panowie, udało się namierzyć właściciela auta. Niestety maluch wszedł pod silnik. Widać było, słychać było ale złapać to w żaden sposób. Panowie Strażnicy zadzwonili po Straż Pożarną. Strażacy to niezawodna ekipa. Przyjechali na sygnale, ustawili się wokół samochodu, sprężonym powietrzem wypchnęli malucha i jeszcze go złapali jak uciekał.

Nietypowa akcja ratownicza trwała dwie godziny. – Dziękujemy Pani Milenie – za to, że zgłosiła. Dziękujemy Straży Miejskiej w Ciechanowie – za pomoc i wsparcie. Dziękujemy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie: Panowie szacun dla Was. Mamy nadzieję, że maluch nie pogryzł zbyt mocno. Dziękujemy właścicielowi auta – że przyszedł i otworzył samochód. Dziękujemy naszym Wolontariuszom – Ania, Krzysiek jesteście niezawodni – czytamy na profilu stowarzyszenia. – Maluch a właściwie maluszka zabezpieczona u nas. Okazała się być koteczką, tricolor, dzieckiem kotki wolno żyjącej (udaje strasznie groźną bestię). Dostała na imię Malwinka.

red

Fot. FB Stowarzyszenie „Pies i Spółka”