Idziemy na jagody, ale uważajmy na bąblowicę

„Idziemy na jagody, na jagody…” – któż nie zna tej wesołej, pogodnej piosenki zachęcającej do wyprawy po owoce runa leśnego. Idźmy, ale z rozwagą – uprzedzają służby sanitarne, a w tle pojawia się groźne słowo: „bąblowica”.

Jak podaje Główny Inspektorat Sanitarny bąblowica „jest jest zoonozą (chorobą, która przenosi się ze zwierząt na ludzi), powodowaną przez larwy tasiemca Echinococcus granulosus lub Echinococcus multilocularis. Jaja tasiemca uwalnianie są z kałem zakażonych psów i lisów. Do organizmu człowieka mogą dostać się poprzez: bliski kontakt z tymi zwierzętami, przeniesienie jaj do ust za pomocą brudnych rąk, spożycie skażonej jajami żywności lub wody”.

Innymi słowy: zerwiemy w lesie apetyczną jagódkę, na którą wcześniej zrobił kupę lis i nieszczęście gotowe. Poważne nieszczęście, bo – znów powołajmy się na GIS: „Objawy ściśle związane są z lokalizacją cysty, najczęściej umiejscawiają się w: wątrobie, płucach, nerkach, śledzionie, ośrodkowym układzie nerwowym, kościach.

Mogą tam przebywać nawet kilka lat po zjedzeniu jaj pasożyta. Powiększanie się cyst, powoduje ucisk na otaczające tkanki i narządy. Cysty w płucach doprowadzają do zmian przypominających nowotwór, a nieleczone doprowadzają do śmierci.

Bąblowica jest trudna do zdiagnozowania z powodu długiego okresu bezobjawowego. Chirurgiczne usunięcie torbieli bąblowcowej z otaczającą tkanką daje możliwość całkowitego wyleczenia”.

Jak zapobiec zachorowaniu? GIS zaleca: „zachowywać zasady higieny podczas i po pracy w polu, ogrodzie, lesie, pamiętać o myciu rąk po kontakcie ze zwierzętami, myć lub poddawać obróbce termicznej owoce leśne, chronić posesję przed lisami poprzez ogradzanie domostw i zabezpieczanie śmietników, które jako źródło resztek jedzenia wabią dzikie zwierzęta, prowadzić regularne zabiegi odro­baczania zwierząt domowych preparatami działającymi na tasiemce”.

Więcej na: https://gis.gov.pl/kampania/bezpieczne-wakacje-przepis-gis-bablowica-zanim-zjesz-dokladnie-umyj/

Fot. pixabay.com