Leżała martwa w trawie na poboczu ulicy od prawie miesiąca. Okoliczni mieszkańcy czuli coraz większy fetor, ale tłumaczą, że nie wiedzieli skąd dochodzi. A odpowiedzialne służby wyjaśniają, że nie miały żadnego zgłoszenia w tej sprawie.
Padłe zwierzę, potrącone śmiertelnie przez samochód na ul. Sońskiej w Ciechanowie, zabrano gdy tematem zajęła się ciechanowska reporterka TVP Warszawa Monika Szyperska.
– My sprawdzamy nasze drogi monitorujemy, bo przecież chodzi o kwestie bezpieczeństwa i tego wszystkiego co się dzieje, nic nie było o padłym zwierzęciu. Ta informacja dzisiaj została uzyskana około 13, około 14 uruchomiliśmy nasze procedury – tłumaczył reporterce TVP Warszawa dyr. Powiatowego Zarządu Dróg Wojciech Jagodziński. – Uruchomiliśmy nasze procedury, one są proste klarowne, jedzie firma która zajmuje się utylizacjami. Sprawa jest już zamknięta.
Bo w Ciechanowie – zwłaszcza na przedmieściach – o zderzenie z dzikim zwierzęciem nietrudno. – One niestety czasami przebiegają przed samochodem , albo skaczą na samochód, jeżeli widzimy w zasięgu ruchu zwierzęta dziko żyjące należy przede wszystkim zwolnić – mówił w TVP Warszawa nadleśniczy Nadleśnictwa Ciechanów Tomasz Dróżdż.
Fot. Maciej Zagroba