Czy były poseł PiS Waldemar Olejniczak znów wróci na Wiejską? Stanie się tak jeśli inny poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Opioła zostanie powołany na wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Jak czytamy na stronie internetowej Sejmu – w najbliższą środę (27 listopada) o godz. 14. zbierze się sejmowa Komisja ds. Kontroli Państwowej. W porządku obrad znalazło się: „Zaopiniowanie dla Marszałka Sejmu wniosków Prezesa Najwyższej Izby Kontroli: 1) o powołanie Pana Tadeusza Dziuby na stanowisko Wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli, 2) o powołanie Pana Marka Opioły na stanowisko Wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli”.
Marek Opioła, zasiadający w Sejmie już piątą kadencję, jest posłem z okręgu nr 16 – płocko-ciechanowskiego. Jeśli zostanie powołany na wiceprezesa NIK – będzie musiał zrzec się mandatu posła, jako że zakazuje tego ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli.
Jak podaje portal tvp.info – Marek Opioła: „był m.in. szefem
sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych. 1 lipca 2019 zrezygnował z funkcji
przewodniczącego Komisji do Spraw Służb Specjalnych po ujawnieniu, że w swoim
spocie wyborczym wykorzystał policyjny śmigłowiec Black Hawk. Opioła ukończył
politologię na Uniwersytecie Warszawskim oraz Podyplomowe Studium
Bezpieczeństwa Narodowego przy Instytucie Stosunków Międzynarodowych UW. Od 1997
r. do 2002 r. pracował jako referent w jednostce wojskowej”.
Jeśli Marek Opioła zostanie powołany na wiceprezesa NIK, mandat poselski po nim
obejmie Waldemar Olejniczak – poseł poprzedniej, VIII kadencji Sejmu samorządowiec
i przedsiębiorca z Sierpca. Olejniczak
startował w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy PiS i otrzymał 10 tys.
327 głosów co jednak nie wystarczyło do zdobycia mandatu. Co ciekawe – w poprzedniej
kadencji – posłem został dopiero w grudniu 2015 r. zastępując Wojciecha
Jasińskiego, który wtedy zrzekł się mandatu zostając prezesem Orlenu.
Jeśliby jednak zdarzyło się, tak że Waldemar Olejniczak tym razem mandatu nie przyjmie – może przypaść on następnemu na liście pod względem liczby zdobytych głosów – wiceministrowi rolnictwa i rozwoju wsi Rafałowi Romanowskiemu.
Obydwu poprosiliśmy o komentarz. Czekamy na odpowiedź.
Fot. Wikipedia