Pijany rozpalił w mieszkaniu ognisko

Miał 3,34 promila alkoholu i grzał się przy ognisku. Rozpalił je na podłodze mieszkania. Tylko dzięki czujnemu sąsiadowi nie doszło do tragedii.

Dzisiaj, pół godziny po północy, mieszkaniec bloku przy ul. Wojska Polskiego zaalarmował policjantów, że z jednego z sąsiednich mieszkań wydobywa się dym. – Na miejsce udali się policjanci, którzy ustalili, ze młody mężczyzna w swoim mieszkaniu rozpalił ognisko – relacjonuje rzecznik prasowy komendy powiatowej policji Leszek Goździewski. – Na miejsce przybyła straż pożarna, która ugasiła ogień.

Mężczyzna trafił na komendę, gdzie sprawdzono jego stan trzeźwości i okazało się – w wydychanym powietrzu miał 3,34 promila alkoholu. – Jak oswiadczył: rozpalił ognisko, by się ogrzać. Jak wtrzeźwieje zostanie przesłuchany. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał – komentuje nadkomisarz Goździewski.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu 15 rodzin straciło dach nad głową po pożarze bloku przy ul. Świętochowskiego. Z policyjnych ustaleń wynika, że lokatorzy w jednym z mieszkań postawili świecę obok kosza na śmieci i zasnęli.

msz