34-latek z Gąsocina uprowadził swego kilkumiesięcznego syna. Interweniowali policjanci, mężczyzna trafił do aresztu, dziecko do matki, a całą sprawę będzie wyjaśniał sąd rodzinny.
Zdarzenie miało miejsce w ostatnią środę przed południem. 34-letni mężczyzn wszedł do jednego z domów w Garnowie Dużym, gm. Gołymin. – Pod nieobecność matki zabrał kilkumiesięcznego chłopca i oddalił się w nieznanym kierunku – relacjonuje rzecznik ciechanowskiej policji nadkomisarz Leszek Goździewski.
Jak się później okazało – mężczyzna zatrzymał przejeżdżający drogą samochód i wsiadł do niego wraz z dzieckiem. Policjanci zaalarmowani przez matkę „namierzyli” auto, a na ich widok ojciec dziecka oddał je kierowcy, a sam uciekł w pole.
Daleko nie dobiegł. – Był pod wyraźnym wpływem alkoholu, który wyzwalał w nim agresję – informuje rzecznik Goździewski. – Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna miał sądowy nakaz doprowadzenia do aresztu śledczego w Płońsku w związku z inną sprawą.
Desperat trafił do aresztu, chłopiec – cały i zdrowy – do matki. – Funkcjonariusze ustalili, że rodzice dziecka nie są małżeństwem i nie mieszkają razem – relacjonuje nadkomisarz Goździewski. – O zaistniałej sytuacji powiadomią sąd rodzinny.
msz