Sporo pracy mieli ciechanowscy policjanci w ostatni czwartek – poinformował dzisiaj rzecznik komendy powiatowej policji nadkomisarz Leszek Goździewski.
W stolicy zatrzymali kobietę z narkotykami i skradzionym nad Łydynią telefonem komórkowym. Wraz z kolegami z województwa śląskiego rozwikłali sprawę fałszywego alarmu bombowego w Pawłowie, gm. Regimin.
Relacja nadkomisarza Leszka Goździewskiego:
Warszawianka posiadała skradziony w Ciechanowie telefon i nawet się nie spodziewała, że wpadnie z narkotykami. Policjanci z Ciechanowa zabezpieczyli 3 gramy marihuany i 49 gramów białego proszku. Kobiecie grozi kara kilku lat pozbawienia wolności.
W czwartek wczesnym rankiem ciechanowscy kryminalni wkroczyli do mieszkania na warszawskiej Pradze. W mieszkaniu 25-letniej kobiety odnaleźli skradziony telefon. W czasie przeszukania funkcjonariusze znaleźli susz roślinny i biały proszek, najprawdopodobniej amfetaminę, który zostanie przesłany do badań.
Narkotyki warszawianka ukryła w szafkach regału kuchennego, do zapakowania użyła foliowych torebek oklejonych szarą taśmą oraz „palca” od gumowej rękawiczki.
Policjanci bardzo skrupulatnie przez kilka godzin przeszukiwali mieszkanie bezrobotnej warszawianki. Znaleźli również 10 kart sim do telefonów komórkowych i dwie pieczątki, które mogły być wykorzystywane do przestępczej działalności.
Już wiadomo, że kobieta w przeszłości była karana za udział w pobiciu i oszustwa. Policjanci pracują nad sprawą, analizują posiadane informacje.
„Bomba” w Pawłowie
Nastolatka ze Śląska postawiła na nogi ciechanowską policję. Mieszkanka powiatu ciechanowskiego usłyszała w słuchawce telefonu: „…w twoim domu jest bomba!”
W czwartek około godziny 18. mieszkanka Pawłowa, gmina Regimin powiadomiła policję o tym, że otrzymała telefoniczną informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w jej domu. Na miejsce natychmiast udali się policjanci, którzy podjęli stosowne czynności. W rozmowie z domownikami ustalili, że cały czas przebywali w domu i nikogo obcego na terenie posesji nie widzieli. Zgłaszająca oświadczyła, że kobieta, która przekazała jej tę informację miała dziecięcy głos, powiedziała: „…jestem z gazowni w twoim domu jest bomba”.
Policjanci szybko ustalili, że telefon z którego przekazano informacje o bombie należy do nieletniej mieszkanki Ostroszowic, województwo śląskie. Nieletnia powiedziała, że pomyliła numer telefonu, chciała zadzwonić do koleżanki, której chciała zrobić żart informując, że w jej domu jest bomba.
Dalsze czynności podjęte przez policję z Ciechanowa i Bielawy doprowadziły do kontaktu z matką, która oświadczyła, że jej córka jest chora i czasem zachowuje się nieodpowiedzialnie. Policjanci podejmą decyzje co do dalszych czynności w tej sprawie.
Rzecznik prasowy KPP Ciechanów nadkomisarz Leszek Goździewski