Nietypowa akcja ratownicza w wykonaniu ciechanowskich strażaków. Dzisiaj (czwartek, 25 lipca) wieczorem uwalniali… jerzyka. Strażaków zaalarmował Adrian Bieszczak, wolontariusz “Ptasiego Patrolu”. – Jechałem na rowerze ulicą 3. Maja i usłyszałem hałas na dachu jednego z domów – powiedział nam.
Strażacy szybko zareagowali na jego sygnał. Jak się okazało był to jerzyk, uwięziony przy jednej z rynien. Strażacy użyli podnośnika i uwolnili ptaka. Był bardzo osłabiony, z żyłką wrośniętą w łapkę. – Akcja ratownicza trwała kilkadziesiąt minut – przekazał nam po godz. 20. oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej kpt. Damian Kołpaczyński.
Strażacy przekazali jeżyka Adrianowi Bieszczakowi, który zorganizował transport ptaka do “Ptasiego Azylu” w warszawskim ZOO. Razem z nim pojechały gołąb i kos. Osłabionego gołębia wolontariusz wypatrzył na pl. Jana Pawła II. – Kosa ktoś zgłosił do Straży Miejskiej, ptak trafił do lekarza weterynarii Andrzeja Gotza, który zadzwonił do mnie i zapytał, czy dam radę zorganizować transport do zoo – opowiada Adrian Bieszczak.
Jerzyki są bardzo pożytecznymi ptakami. Jeden zjada dziennie ok. 20 tys. owadów, a w sezonie lęgowym – nawet do 2,5 mln. Są cennymi sprzymierzeńcami człowieka np. w walce z plagą komarów. Zdecydowanie bezpieczniejszymi niż środki chemiczne.
O ciechanowskich jerzykach pisaliśmy m.in. tutaj: https://www.ciechtivi.pl/budki-za-zniszczone-gniazda/
O niedawnym zdarzeniu na https://www.facebook.com/photo/?fbid=885636220258342&set=a.461247336030568
red
Fot. Maciek Zagroba, Krzysztof Szyperski, Adrian Bieszczak