– Uwolnijcie fryzjerów! – dramatyczny apel do rządzących skierował bard Wojtek Gęsicki.
Można wchodzić do lasów, galerii handlowych, do muzeów, bibliotek. Ale jak pokazać się np. w szacownym przybytku kultury i sztuki z fryzurą wprost jakby „piorun ….. w szczypiorek” itp. Itd. Włosy rosną, odrosty straszą, paznokcie sfatygowane, o cerze lepiej nie mówić. A rząd wciąż nie zniósł zakazu działalności dla salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Nikogo za nożyczki nie złapaliśmy, ale podobno fryzjerskie podziemie kwitnie w najlepsze.
Poeta i muzyk Wojtek Gęsicki przesłał nam swój dramatyczny apel do rządzących.
Przyłączamy się do niego z całą mocą!
Fot. pixabay.com