Włamywacze przychodzą nocą

Ostatnio w Ciechanowie uaktywnili się włamywacze. Na szczęście zostali spłoszeni i nic nie ukradli.

Alarm i pies – nawet najmniejszy, to zdaniem rzecznika ciechanowskiej policji nadkomisarza Leszka Goździewskiego – najlepsze sposoby na odstraszenie potencjalnych włamywaczy. Ale własnoręcznego ich łapania lepiej nie próbować.

[yframe url=’http://www.youtube.com/watch?v=mjSNYqW_ZZQ’]

Ostatnie dwie próby włamania do prywatnych domów miały miejsce w nocy z 8 na 9 marca.

Na ul. Chełmońskiego złodzieje już „byli w ogródku” i witali się z łupami. Przewiercili ościeżnicę i skrzydło drzwi na tarasie, gdy spłoszył ich właściciel domu. Niedoszli rabusie uciekli czyniąc straty na ok. tysiąc zł.

W drugim przypadku metoda była podobna. Na ul. Staffa również przestępcy przewiercili drzwi tarasowe, weszli do środka, ale wtedy włączył się alarm. I amatorzy cudzej własności po raz drugi musieli obejść się smakiem.

msz