Wyskoczyli z jadących samochodów. Jeden nie żyje, drugi walczy o życie

Co kierowało dwoma mężczyznami, którzy wyskoczyli z jadących samochodów? Nie wiadomo. Jeden zmarł, drugi leży w szpitalu w ciężkim stanie. Co ciekawe obydwa zdarzenia miały miejsce w tygodniowym odstępie, w ten sam dzień – w sobotę

– 12 grudnia ok. godz. 17.30 w Woli Wierzbowskiej, gmina Opinogóra Górna, pasażer pojazdu siedząc na tylnej kanapie w trakcie jazdy, bez przyczyny otworzył drzwi VW Transportera i wyskoczył z niego na jezdnię – relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji podkom. Ewa Brzezińska. – Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. 39 – latek w wyniku upadku doznał poważnego urazu głowy, obecnie przebywa w szpitalu, stan jego zdrowia jest ciężki.

Tydzień wcześniej w miejscowości Konarzewo Gołąbki, gmina Gołymin Ośrodek, w taki sam sposób postanowił zakończyć jazdę 52-latek. – Mężczyzna z tylnego siedzenia pasażera postanowił wysiąść z jadącego samochodu na drogę, nieprzytomnego karetka pogotowia zabrała do szpitala. Niestety w wyniku obrażeń mężczyzna zmarł – relacjonuje podkom. Brzezińska.

Komendant powiatowy policji mł. insp. Zbigniew Andres powiedział nam, że w tym przypadku wypadek miał miejsce na drodze gruntowej, a auto jechało z prędkością ok. 25 km na godzinę. – Wcześniej do takich zdarzeń w powiecie nie dochodziło – dodał komendant.

Red