Wzięła kredyt i pieniądze wyrzuciła przez okno

Wyrzuciła przez okno ponad 20 tys. zł. Dlaczego? Bo uwierzyła rzekomemu funkcjonariuszowi Centralnego Biura Śledczego Policji.

Nie pomagają wielokrotne apele policjantów (tych prawdziwych) publikowane w mediach, głoszone z ambon kościołów: wciąż nie brakuje naiwnych, zwłaszcza starszych osób, które dają się oszukać metodą na „wnuczka”, „policjanta”, „inkasenta”, „montera”… I tracą nieraz oszczędności całego życia.

Tak stało się 4 grudnia w Pułtusku. – Nieznany sprawca podając się za funkcjonariusza CBŚP zadzwonił na numer stacjonarny należący do 80- letniej mieszkanki Pułtuska i pod pozorem akcji Policji mającej na celu ujęcie oszusta podającego się za policjanta dokonującego oszustw, nakłonił pokrzywdzoną do pójścia do banku i zaciągnięcia kredytu w kwocie 22 tys. złotych, a następnie po powrocie pokrzywdzonej do miejsca zamieszkania podczas rozmowy telefonicznej polecił wyrzucenie uzyskanych pieniędzy przez okno, co pokrzywdzona uczyniła – relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Pułtusku.

A my zamieszczamy kolejny apel mazowieckiej Policji w tej sprawie:

UWAŻAJMY NA TELEFON OD OSZUSTÓW!

W trakcie spotkań rodzinnych ostrzegajmy naszych najbliższych przed przestępcami. Wciąż odnotowujemy przypadki oszustw, gdzie przestępcy podszywając się pod funkcjonariuszy policji, podając się za członków rodziny, pracowników różnych instytucji dokonują kradzieży często oszczędności całego życia.

Oszuści często posługują się książkami telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach charakterystycznych dla osób starszych. W celu wywarcia większego wrażenia i zdobycia zaufania oszuści coraz częściej podszywają się nie tylko za członka rodziny, ale również za urzędnika lub przedstawiciela jakiejś organizacji bądź instytucji. Wmawiają również, że są funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego lub policjantami, a pieniądze są potrzebne na wykupienie z problemów członka ich rodziny lub prowadzą sprawę oszustw i wyłudzania pieniędzy. W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję. W ten sposób wyłudzają od pokrzywdzonych często oszczędności całego życia.

Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom. Nie reagujmy pochopnie na hasło, że syn czy wnuczek potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny. Pamiętajmy, że sami możemy zweryfikować dzwoniącego, dlatego nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności.

Jeśli osoba dzwoniąca przedstawia się za policjanta, to pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Nigdy też nie poproszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji. Żadna służba zajmująca się ściganiem oszustów nie działa w taki sposób, że żąda od seniora przekazywania jakichkolwiek pieniędzy. Jeżeli ktokolwiek prosi, abyśmy przekazali pieniądze obcej osobie, to na pewno jest to próba oszustwa.

Apelujemy do krewnych osób starszych i samotnych, by zadbać o ich bezpieczeństwo. Dobrze byłoby uczulić ich na czyhające zagrożenia, opowiedzieć o zdarzeniach, które już miały miejsce, podać przykłady. Należy także często kontaktować się ze starszymi i samotnymi członkami rodziny, pytać o odwiedzających i niepokojące sytuacje. Za każdym razem, gdy coś wzbudza nasze podejrzenia należy zgłosić swoje obawy na policję, która podejmie odpowiednie kroki i być może złapie oszustów na gorącym uczynku.

Pamiętajmy, że tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa.

O wszystkich podejrzanych sytuacjach należy natychmiast poinformować policję!

Zespół Prasowy KWP zs. w Radomiu