Dwie mieszkanki Pułtuska wykazały się w ostatni poniedziałek dużą odpowiedzialnością zatrzymując 54-letniego mężczyznę, który ciągnikiem rolniczym dojechał do skrzyżowania i… zasnął.
Nic dziwnego, bo jak się po badaniu okazało miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. I na dodatek znieważył przybył na miejsce policjantów.
– Do obywatelskiego zatrzymania doszło w poniedziałek. Po godz. 13 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku został poinformowany o ujęciu prawdopodobnie nietrzeźwego kierującego. Na miejsce zdarzenia zostali skierowani policjanci. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. 54-latek bełkotał i miał problem z utrzymaniem równowagi. Z relacji zgłaszających wynikało, że kierujący ursusem, po dojechaniu do skrzyżowania stanął i przez kilka minut nie kontynuował jazdy. Zaniepokojona 39-latka postanowiła sprawdzić przyczynę zachowania kierowcy. Dołączyła do niej 60-latka, która chcąc przejść przez ulicę zauważyła leżącego na kierownicy ciągnika mężczyznę. Kobiety obudziły mężczyznę, wyłączyły silnik, odebrały kluczyki i zgłosiły interwencję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze poddali traktorzystę badaniu na trzeźwość, wynik wykazał, że w krwi 54-latka były ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna nie reagował na polecenia mundurowych, był agresywny i podczas wykonywanych czynności znieważył słowami wulgarnymi policjantów – relacjonuje kom. Milena Kopczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Zatrzymany traktorzysta został przewieziony do komendy. Odpowie za swoje zachowanie przed sądem.
Red
Fot. KPP Pułtusk