Oszukali służby ratunkowe. Jeden, bo bolał go ząb, drugi – bo się nudził

Co robi normalny człowiek, którego boli ząb? Idzie do dentysty. Co robi człowiek niepoważny, by nie rzec: idiota – dzwoni po służby ratunkowe mówiąc, że… chce popełnić samobójstwo. Równie skandalicznie zachował się inny osobnik, który zadzwonił na 112 informując o włamaniu, bo… się nudził w domu.

– Niestety nadal zdarzają się osoby, które bezmyślnie i bezpodstawnie wzywają służby ratunkowe. Funkcjonariusze każde zgłoszenie traktują poważnie i zawsze spieszą z pomocą, ale jeśli zostają wprowadzeni w błąd, wyciągają konsekwencje – informuje asp. Magda Zarembska, oficer prasowy komendanta powiatowego Policji w Ciechanowie. – Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie dwóch mieszkańców powiatu ciechanowskiego. W minioną niedzielę (25 lutego) jeden z nich, 33-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że chce odebrać sobie życie. Mówił, że potrzebuje pomocy. Wskazał też gdzie mieszka. Na miejsce natychmiast pojechali ciechanowscy policjanci oraz karetka pogotowia. Zgłaszający oznajmił, że oczekiwał pomocy od pogotowia, bo bolał go ząb. Zaprzeczył, aby miał myśli samobójcze. Następnego dnia (26 lutego) dyżurny ciechanowskiej komendy odebrał zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów w powiecie ciechanowskim. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci. Mundurowi szybko ustalili, że nie doszło do żadnego przestępstwa. Zgłaszającym fikcyjne zdarzenie był 65-letni mężczyzna, który ze spokojem stwierdził, że zadzwonił na numer alarmowy, bo „mu się nudziło”. Mężczyzna był pijany.

Teraz 33 i 65-latek za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Asp. Magda Zarembska przypomina, że zgodnie z art. 66. § 1 Kodeksu wykroczeń: Kto: 1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, 2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. §2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1000 złotych.

– Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna. Apelujemy o rozwagę podczas korzystania z numeru alarmowego 112! – ostrzega pani rzecznik.

red