W poniedziałek(4 października) ok. 17. polskiego czasu doszło do globalnej awarii „padły” Facebook, Instagram, Whatsapp i Messenger. Awarię FB usunięto tuż przed północą.
„Oops, an error occurred”, „5xx Server Error”, „Sorry, something went wrong” – tej treści komunikaty pojawiały się, gdy ktoś próbował wejść na Instagrama, Whatsappa czy FB. – Od kilku godzin trwa awaria kilku serwisów i usług Facebooka. Mowa o samym Facebooku, ale też Instagramie, WhatsAppie oraz Messengerze. Usterka może jeszcze potrwać, bo w firmie Marka Zuckerberga nie ma komu pracować – pisał wieczorem portal telepolis.pl. – Awaria Facebooka, Messengera, Instagrama oraz WhatsAppa rozpoczęła się po godzinie 17:00 czasu polskiego. W momencie pisania tego tekstu dochodzi 22:00, a serwisy i usługi nadal nie działają. Z dotychczasowych informacji wynika, że jest to problem z tablicami trasowania, co oznacza, że usterka leży po stronie samego Facebooka. Najzabawniejszy w tym wszystkim jest fakt, że komplikacja może szybko nie zniknąć, bo dosłownie nie ma komu jej naprawić.
Z kolei z danych downdedector.pl wynika, że ok. 18. naszym kraju zgłoszono prawie 30 tys. awarii FB, a w Stanach Zjednoczonych – ponad 125 tys. Zgłoszeń o awarii Messengera było w Polsce o 18. Prawie 23 tys., a Instagrama – ponad 9,5 tys.
Jak donoszą branżowe portale: globalne „padnięcie” FB i jego serwisów sprawiło, że wzrosło natężenie ruchu na innych portalach takich jak np. TikTok czy Netflix. Wielu internautów wolało jednak inne sposoby „załatania dziury” po FB. – Ja obejrzę sobie Konkurs Chopinowski w TVP Kultura – powiedział nam jeden z internautów. Inni sięgali do zaległych lektur, czy naprawiali zaniedbane więzy rodzinne.
Nie wszystkich też awaria zmartwiła. – I niech tak zostanie – skomentował na portalu gazeta.pl jeden z internautów.
red