Niezłym tupetem wykazał się 44-letni mieszkaniec Pułtuska: kradzionym samochodem ukradł paliwo, a potem wrócił na tę samą stację i… ukradł jedzenie.
-Do zdarzenia doszło na terenie gminy Świercze. 44-letni mieszkaniec Pułtuska wszedł na nieogrodzoną posesję, następnie korzystając, że zaparkowane tam audi było otwarte, a kluczyki znajdowały się w stacyjce, ukradł samochód i pojechał nim na jedną ze stacji paliw – relacjonuje sierż. sztab. Milena Kopczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku.
Mężczyzna zatankował za 200 zł i nie płacąc odjechał. Bardzo szybko jednak wrócił na tę samą stację, bo…. zgłodniał. Wziął z półki artykuły spożywcze i nie płacąc poszedł do auta. – Pracownicy poinformowali o zdarzeniu policję. Na miejsce szybko zostali skierowani funkcjonariusze, którzy zauważyli i natychmiast zatrzymali sprawcę. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a pojazd wrócił do właściciela. Pułtuszczaninowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności – informuje sierż. sztab. Milena Kopczyńska.