Zimą płoną sadze

W zimowym sezonie grzewczym strażacy coraz częściej wyjeżdżają gasić pożary sadzy. – W wielu przypadkach udałoby się uniknąć pożarów, gdyby właściciele obiektów dbali o kominy odprowadzające produkty spalania z pieców ogrzewających ich domy – twierdzą strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Radomiu.

W powiecie ciechanowskim w ostatnich tygodniach strażacy gasili już kilka pożarów sadzy. Ostatni wczoraj (poniedziałek, 10 stycznia) przed południem w Soboklęszczu, gm. Sońsk. – Po przybyciu na miejsce zdarzenia nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wygaszeniu paleniska, podaniu mgły wodnej za pomocą lancy gaśniczej do pożarów sadzy kominowej, strąceniu tlących się resztek ze ścian przewodu kominowego za pomocą wyciora, sprawdzeniu obecności tlenku węgla za pomocą detektora wielogazowego oraz sprawdzeniu temperatury komina przy pomocy kamery termowizyjnej – relacjonowali strażacy z OSP Gąsocin, których w akcji brały udział dwa zastępy. Pożar gasił także jeden zastęp z JRG Ciechanów.

Jak zapobiegać i postępować z pożarem sadzy?

– Często pożary sadzy spowodowane są zaniedbaniami przez użytkowników kominów. Podstawowym i najważniejszym błędem jest brak czyszczenia przewodów dymowych. Palenie w piecu śmieciami, mokrym drewnem również prowadzi do osadzania się cząsteczek sadzy. Sadza powstaje w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego – radzą strażacy z Radomia. – Przed sezonem grzewczym jak również w trakcie niego należy rzetelnie przeprowadzać kontrolę stanu technicznego przewodu kominowego. Sprawdzamy wtedy drożność oraz szczelność komina. Gdy nagromadzona jest sadza, należy ją niezwłocznie usunąć, a jeżeli napotkamy na pęknięcia przewodu należy go naprawić lub zgłosić to kominiarzowi, który sprawdzi stan komina.

Więcej na: https://www.gov.pl/web/kmpsp-radom/pozary-sadzy

Red

Fot. FB OSP Gąsocin