Niemiecka armata prosto z wykopu, czyli ważne odkrycie koło Ciechanowa

W wykopach pod fundamenty domu w Chruszczewie k. Ciechanowa znaleziono ponad sto niewybuchów z II wojny światowej i fragmenty niemieckiej armaty przeciwlotniczej kaliber 88 mm – tzw. flaka.

Niewybuchy zabrali saperzy z jednostki wojskowej w Kazuniu i zdetonowali na poligonie. Części armaty, w tym okazały fragment lufy, dzięki grupie ludzi dobrej woli: dziennikarzy z Ciechanowa, społeczników, muzealników, pracowników pobliskiego warsztatu samochodowego, udało się zabezpieczyć i przekazać do Muzeum Wojska Polskiego.

– W ślad za pociskami wydobyto fragmenty armaty, są to destrukty zniszczone przez załogę, która wycofywała się z tych terenów. Z punktu historycznego mają dużą wartość, pokazują historię tych terenów – komentował obecny na miejscu Marcin Wilk z Fundacji Pro Militaris, wolontariusz Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Warszawie.

Fragmenty armaty po konserwacji trafią do zbiorów Muzeum Wojska Polskiego i będą stanowić atrakcję dla zwiedzających. Znalezione części są w dość dobrym stanie. Pod warstwą rdzy zachowała się oryginalna farba. Warto podkreślić, że przeciwlotnicze armaty kaliber 88 mm miały także doskonałe zastosowanie przeciwczołgowe. Jak podaje m.in. Bevin Alexander w książce “Jak zwyciężali wielcy dowódcy” – armaty te sprawdziły się świetnie w roli niszczycieli angielskich czołgów podczas walk korpusu feldmarszałka Erwina Rommla w północnej Afryce.

Red

Fot. Marek Szyperski