Mławscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który zbił szybę w oknie izby przyjęć, opluł lekarza, a mundurowym groził zarażeniem koronawirusem. Skarżącego się na uraz palca i głowy 35-latka z gminy Szydłowo przywiozła do szpitala w Mławie partnerka.
-Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę na terenie mławskiego szpitala. Mężczyzna został przywieziony do izby przyjęć przez swoją partnerkę. Skarżył się na uraz palca i głowy. Pracownik izby przyjęć wytłumaczył zasady przyjmowania pacjentów i prosił o cierpliwość. Pomimo tego mężczyzna zaczął kopać w drzwi izby przyjęć. Musiał interweniować lekarz dyżurny. Agresywny mężczyzna znieważył i opluł lekarza, a następnie wybił kamieniem szybę okna izby przyjęć. Personel wezwał policję – relacjonuje asp. sztab. Anna Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Mławie. – Podczas interwencji mężczyzna oświadczył, że ma koronawirusa i zaraz zarazi policjantów. Mundurowi, zachowując środki ostrożności oraz ochrony osobistej, szybko obezwładnili agresora. Jak ustalono, zatrzymany 35-letni mieszkaniec gm. Szydłowo, okłamał służby, że jest chory. Nie był też osobą poddaną kwarantannie. Za to w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu. Zanim trafił do policyjnego aresztu, opatrzono mu jeszcze uraz palca i głowy, z którymi to przyjechał do szpitala.
Po wytrzeźwieniu usłyszał cztery zarzuty: znieważenie oraz naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, którym jest lekarz, grożenie policjantom oraz uszkodzenie mienia. Zatrzymanemu grozi kara do 5 lat więzienia.