Pomóżmy choremu na serce małemu Antosiowi

– Ile wytrzyma jeszcze śmiertelnie chore serce Antosia? Kilka miesięcy, może mniej… Nasz synek urodził się z bardzo poważną i bardzo skomplikowaną wadą. Saturacje spadają, Antoś sinieje, a jego serce słabnie! Walka o niego, okupiona litrami łez, trwa od pierwszych chwil! Jak najszybciej konieczna jest operacja ratująca życie w szpitalu w Genewie. Prosimy o ratunek! – dramatycznie pytają rodzice czteromiesięcznego Antosia Szlaskiego z gminy Gołymin-Ośrodek.

Antoś urodził się z poważną i skomplikowaną wadą serca. Miał 15 dni, gdy przeszedł ratującą życie, czterogodzinną operację zespolenia systemowo-płucnego.

– Antoś przeżył, operacja się udała, ale dała nam tylko trochę czasu. Ile? Wyniki ostatniej kontroli mówią, że chore serce wytrzyma jeszcze maksymalnie kilka miesięcy. Obecnie saturacje spadają. Po operacji wynosiły 85-86%. Teraz wahają się pomiędzy 79, a 83%. Skóra Antosia ma bladosiny odcień, jego paluszki również sinieją, jego stan się pogarsza – piszą na siepomaga.pl rodzice chłopca. – Zaczęliśmy szukać najlepszej opcji leczenia dla Antosia i okazuje się, że synek może przejść pełną korektę wady serca w szpitalu w Szwajcarii w Genewie. Tamtejsi lekarze są w stanie uratować serduszko dwukomorowe! Będzie to jedna operacja na całe życie. Niestety jej koszt sięga miliona złotych! Termin został wyznaczony na początek stycznia 2022 roku, dlatego środki musimy uzbierać do końca tego roku! 

Pieniądze można wpłacać na https://www.siepomaga.pl/antos-szlaski?fbclid=IwAR1uepNXheGsBd_FbfUsMY5T_dqFI885XkYZflyF5VdQts–iFPrpebU3fw Do wczoraj zebrano ponad 10 proc. potrzebnej kwoty.

red

Fot. siepomaga.pl