Od ponad tygodnia nie działa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Spółdzielczej i Sienkiewicza w Ciechanowie. Czy trzeba, nie daj Boże, wypadku by awaria została usunięta.
To skrzyżowanie to jedno z newralgicznych w ostatnim czasie punktów na komunikacyjnej mapie Ciechanowa. Ruch, zwłaszcza w godzinach szczytu, jest tu bardzo duży, bo tędy biegnie jedna z tras objazdu remontowanego od kilkunastu miesięcy wiaduktu na ul. Płockiej, gdzie dla ruchu zamknięty jest jeden z pasów.
Na uszkodzoną sygnalizację skarżą się kierowcy. Oto kilka opinii: „Brak świateł to koszmar nad koszmary, szczególnie rano przy skręcie w lewo. Jestem w szoku, że to tak długo trwa. Nawet nie widać, żeby ktoś grzebał przy tych światłach. Może czekają, aż będą ze dwie, trzy stłuczki?”; „Wczoraj stałam w korku na ulicy Śmiecińskiej po godzinie 16:30 ok. 30 min aby znaleźć się na ulicy Sienkiewicza , padał deszcz i o wypadek trudno nie było, bo każdy się wciskał z bocznych ulic”; „Dzisiaj mija tydzień jak nie działają światła na tym skrzyżowaniu o wypadek nie trudno każdemu się spieszy czy naprawdę nie można nic temu zaradzić”.
KOMENTARZ
O ile dobrze pamiętam – obydwie ulice to drogi miejskie. W „świeżej” pamięci mam ostatnie (na 15-lecie miasta w Unii Europejskiej) chwalenie się prezydenta Ciechanowa zrewitalizowaną ulicą Sienkiewicza… Naprawa takiej awarii (oczywiście poprzez odpowiednie służby) to dla niego powinien być drobiazg… Niech działa zanim komuś stanie się krzywda.
Marek Szyperski