Uderzył, uciekł, zawisł i jeszcze raz uciekł. Ale niedaleko

– Policjanci zatrzymali 52-latka, który kierował volkswagenem mając prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna uderzył w ogrodzenie, a gdy próbował uciec jego pojazd zawisł na skarpie. Mężczyzna porzucił pojazd i uciekł pieszo. Już po chwili policjanci zatrzymali kierowcę, który pojawił się na miejscu zdarzenia, bo chciał odebrać auto. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie mł. asp. Magda Zarembska.

W ostatni poniedziałek (19 czerwca) dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w Grzybowie, gm. Regimin, kierowca volkswagena uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Zgłaszający próbował zatrzymać sprawcę tego zdarzenia, ale ten odjechał.

– Na miejsce natychmiast udali się policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego. Z pomocą zgłaszającego znaleźli pojazd volkswagen, który w pobliskiej miejscowości zawisł na skarpie przy leśnej drodze. Sprawca zdarzenia porzucił pojazd i uciekł. Już po chwili policjanci zatrzymali kierowcę, który pojawił się na miejscu zdarzenia, bo chciał odebrać auto. Mężczyzna był pod widocznym działaniem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Policjantom tłumaczył, że „bramę tylko dotknął zderzakiem”, a uciekł, bo bał się, że zostanie pobity przez mieszkańców – informuje mł. asp. Magda Zarembska.

52-latek trzeźwiał w policyjnym areszcie. We wtorek usłyszał zarzuty. Teraz musi liczyć się z konsekwencjami za popełnione przestępstwo tj. kierowanie w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do dwóch lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

red