Ciechanów, środa, 12 grudnia, minęła 20. Czynnym pasem remontowanego od kilku miesięcy wiaduktu na ul. Płockiej pod prąd jedzie samochód. Prawie na szczycie natyka się na jadące prawidło z naprzeciwka auta.
Kierowca jadącego pod prąd auta z rejestracją z ościennego powiatu, kobieta, zatrzymuje się i czeka. Auto, które nadjechało z naprzeciwka nie ma szans na wycofanie – z tyłu błyskawicznie tworzy się spory korek. Kierowca wysiada i (jak możemy się domyślać) przekonuje kobietę by spróbowała wycofać auto.
Tak się staje, ale trwa to dość długo. Kobieta jedzie wolno, zygzakiem. Po kilkunastu minutach sytuacja jest już opanowana.
Komentarz:
Kierowcy – patrzcie na znaki drogowe. A gdyby tak w tym korku utknęła karetka pogotowia ratunkowego? A tak przy okazji – miejmy nadzieję, że w warunkach zimowych drogowcy szczególnie czujną opieką otoczą ten wiadukt. Aż nie chce się myśleć, co może się stać, gdy tak pod szczytem wiaduktu na oblodzonej nawierzchni utknie jakaś ciężarówka…