Na warszawskich Powązkach odbył się pogrzeb znanego aktora Ryszarda Bacciarellego – pochodzącego z powiatu ciechanowskiego

Na Powązkach pochowano dzisiaj (środa, 30 czerwca) Ryszarda Bacciarellego. Było chyba późne popołudnie. Rok 2011. W parku opinogórskiego Muzeum Romantyzmu podszedłem do starszego, dystyngowanego pana, zmierzającego powoli w stronę bramy. – Dzień dobry panie Ryszardzie – ukłoniłem się. – O, to jeszcze ktoś mnie poznaje. Miłe – odparł praprawnuk nadwornego malarza króla Stasia.

Ś. P. Ryszard Bacciarelli (bo to on był tym starszym panem, którego przed laty spotkałem w Opinogórze) został dzisiaj pochowany na warszawskich Powązkach. Wtedy rozmawialiśmy kilka chwil, ale była to rozmowa, której nie zamieniłbym na długie spotkania z którąś z obecnych celebryckich „gwiazdek”.

Pan Ryszard urodził się w rodzinnym majątku w Młocku-Kopaczach w powiecie ciechanowskim. Był praprawnukiem słynnego malarza Marcelego Bacciarellego. Gdy nastała tzw. Polska Ludowa rodzina straciła posiadłość i musiała wyprowadzić się do powiatu mławskiego. Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. – „Występował na deskach Teatrów Dramatycznych w Szczecinie, Teatru im. Jaracza w Łodzi oraz teatrów warszawskich: Ludowego i Nowego. Był hrabią Almaviva w „Cyruliku Sewilskim” i Poetą w „Weselu”, Andrzejem w „Wojnie i pokoju”, Fabriziem w „Mirandolinie” i Carem w „Kordianie”, Wacławem w „Zemście”, Diegiem w „Cydzie”, czy tytułowym Henrykiem VI. Na dużym ekranie po raz pierwszy pojawił się w obrazie Andrzeja Munka „Eroica”. Zagrał w dziesiątkach słuchowisk radiowych w Teatrze Polskiego Radia” – cytuję za Związkiem Artystów Scen Polskich.

Zmarł 22 czerwca. Miał 93 lata. Pisałem już kiedyś: odchodzi coraz więcej Aktorów…. Zostają celebryci, najczęściej pseudo…

Poniżej rozmowa z Panem Ryszardem przeprowadzona w 2011 r. przez Monikę Szyperską

Marek Szyperski

Fot. FB Związku Artystów Scen Polskich